czwartek, 16 sierpnia 2012

1. Początek naszej historii

- So Ra ! tutaj ! - Park podeszła do przyjaciółki, która siedziała na murku . - co tak długo! siedzę tu od 20 minut.
- przepraszam Ga Min, mama mnie zatrzymała. Co chciałaś mi pokazać? - dziewczyna w bordowych włosach zeszła,  była niższa od przyjaciółki.
- za późno, fajny chłopak sobie już poszedł, mogłaś wcześniej przyjść, był naprawdę przystojny, chciałam zagadać, ale sama ... zniknął z kolegą.
- przeszperam ...
- za kare kupisz mi coś do picia- objęła ramieniem wyższą - czekając na Ciebie , strasznie zachciało mi się pić, ale nie mogłam iść do sklepu, ten chłopak mi nie pozwalał-  obie ruszyły do sklepu.
- mam picie, możemy isć do kasy - Ga Min ruszyła w stronę kasy, a So Ra, stała przy żelkach, gdy wzięła jedną paczkę, i chciała iść do kasy, niechcący wpadła na kogoś upuszczając żelki.
chciała je podnieść, ale osoba na którą wpadła zrobiła to pierwsza. So Ra przed sobą miała przystojnego chłopaka, wydawało jej się ze skądś go zna, lecz mogła sie mylić . Chłopak podał żelki, po czym bez słowa odszedł.
- So Ra ! chodź już, bo chce mi sie pisać- zawołała Song.
- już idę . - spojrzała ostatni raz na chłopaka i poszła do przyjaciółki
- co ty tak długo tam robiłaś? - zapytała zniecierpliwiona przyjaciółka
- szukałam żelków - pomachał przed nosem żelkami, później kładąc na kasę.

- uwielbiam te żelki - bordowo-włosa zaczęła rozciągać żelki ,które sie rwały przez to.
- biedne żeli, zabijasz je !- Park zaśmiała sie, lubiła towarzystwo przyjaciółki, jeszcze brakowało Nam So Min
- kiedy Vix wraca?
- jakoś za tydzień. tez bym chciała być na ślubie swojej siostry w Hiszpanii.
- So Ra, przecież ty nie masz siostry.
- wiem, za to mam głupiego brata, no ale bym wolała mieć siostrę.
- a pro po twojego brata, znalazł sobie inną? - ruchem głowy pokazała na starszego brata So Ra
chłopak szedł za rękę z wysoką brunetką, Ga Min poczuła się zazdrosna.
- jestem żałosna, chcę, ale przestać nie mogę, eh... ten debil jest potwory! niech spierdala z mojej głowy - zaczęła lekko walić sie pogłowie, co wyglądało śmiesznie
- ile to już?
- ponad dwa lata ... beznadziejna jestem, prawda? - Park spojrzała na przyjaciółkę wzrokiem " jeśli nie przestaniesz, walne Cię" .
- chodźmy na lody - uśmiechneła sie do dziewczyny
- he? przecież przed chwilą żelki jadłyśmy ...
- i co z tego? chcę lody ~ - So Ra zrobiła dziecinny gest, co Song o rozbawiło
- dobrze ! idziemy na lody ! - niższa skoczyła przyjaciółce na plecy.
Obie dziewczyny poszły na lody po pobliskiej lodziarni .

Wieczorem Park So Ra siedziała w salonie i grała na pianinie i cicho śpiewała
- nie fałszuj, - za jej plecami pojawił sie Seunghyun, który rozwalił sie na kanapie .
- wcale nie fałszuję- oburzyła się, przerywając grę. - kim była ta dziewczyna dziś z tobą ?
- moja dziewczyna, a co ?
- dziewczyna? nowa ? - dopytywała sie
- nie powinno Cię to obchodzić .- wstał przechodząc obok siostry, czochając jej włosy
- ała, głupku, co robisz ?! - zaczęła poprawiać włosy a brat dziewczyny jedynie sie zaśmiał i znikł
- na pewno to nowa dziewczyna ... on nom stop ma nową ... debil, nawet nie zauważa uczuć Ga Min .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz