niedziela, 30 czerwca 2013

5. " co Ty na to aby się urwać stąd? "

Dziś Vix wróciła do Korei. Wraz z Gamin poszłyśmy do niej.
- opowiadaj jak było w Hiszpanii - Gamin walnęła się na łóżko Somin.
- szczerze... to w sumie okej, cały czas byłam myślami tu. Strasznie się nudziłam bez was!
- zamiast odpocząć od nas, to ta jeszcze bardziej się torturowała - po tym teksie Gamin, wszystkie wybuchłyśmy śmiechem.
- powiedźcie mi lepiej co się działo jak mnie nie było- szansa dla Gamin, aby się wygadać na temat ładnych chłopców
- więc...- zaczeła swoje opowiadanie

~~

Po południu wszystkie trzy poszłyśmy do kawiarni mamy Song.
Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam siedzącego Jiwoo z Mickeyem. Podchodząc bliżej, Sasori mnie zauważył, bo uśmiechnął się i rzucił do mnie "cześć" gdy byłam już obok ich stolika
- cześć- odpowiedziałam nieśmiało
- chcecie się dosiąść, piękne? - przyjaciel Jiwoo rzucił te słowa, gdy wszystkie byłyśmy przy nich
- czemu by nie - Vix chętnie się dosiada do ich stolika, zajmując miejsce obok Mickeya, Gamin poszła do ciastka i soki, a ja usiadłam obok Sasoriego
- ostatnio Cię nie widuję, co się stało? już nie chcesz słuchać mojej gry?
- opiekowałam się trzy letnim dzieckiem i nie za bardzo miałam czasu, a gdy raz byłam zobaczyć czy jesteś, nie było Cię.
- co Ty na to aby się urwać stąd?
- umm... sama nie wiem... - spojrzałam na Vix, która była zajęta rozmową, nie zwracając na mnie uwagi, a Gamin, jeszcze nie wracała.
- szkoda, chciałem Tobie zagrać na gitarze - gdy wspomniał o grze, z moich ust wyszło " dobrze, chodźmy ". Jiwoo się uśmiechnął, po czym chwycił mnie za rękę i pociągnął za sobą.
- a wy gdzie? - za nami usłyszałam głos Mickeya, lecz my wyszliśmy z kawiarni.
Miejsce gdzie mnie zabrał Jiwoo, było jego domem. Staliśmy przed blokiem, mający 5 pięter.
Chłopak wbił kod do klatki, po czym otworzył drzwi i razem poszliśmy na 3 piętro.
Gdy otworzył drzwi do mieszkania, moim oczom ukazał się miły wystrój.
- mamy szczęście, mojej mamy nie ma, nie będzie zadawać Ci pytań- zaśmiał się.
Gdy oboje ściągnęliśmy buty, zaprowadził mnie do swojego pokoju, ale za nim to uczynił, w salonie zauważyłam pianino.
- chcesz zagrać?
- mogę?
-mhm, chciałbym w końcu usłyszeć twoją grę.
Uśmiechnęłam się lekko, po czym zasiadłam do pianina, otwierając go i  zaczęłam grać.
Po 4 minutach, gdy skończyłam Jiwoo zaczął klaskać - no no, naprawdę ładnie grasz.
- dziękuję- zarumieniłam się lekko.
Gdy zamknęłam pianino, poszliśmy do jego pokoju. Jak przystało na pokój muzyka, miał strasznie dużo płyt, z różną muzyką, od popu do rocka.
Jiwoo chwycił za gitarę, spoglądając na mnie, zaczął grać Jason Mraz - I'm Yours
Po kilku piosenkach, zaczęliśmy rozmowę.
- Sora jestem ciekaw, skąd znasz Layle ?
- chodziłam z nią do klasy w podstawówce i mieszkałam nawet koło niej. A Ty?
- Mickey mnie  z niż poznał.
- Ah... czekaj! skąd wiesz, ze ją znam? - troche mnie to dziwiło, bo wtedy nawet cześć sobie nie powiedziałyśmy.
- widziałem to w twoich oczach, no i dość szybko odeszłaś, to nie jest normalne zachowanie, do osoby której się nie zna. Coś się między wami wydarzyło?
- Była kiedyś moją przyjaciółką.
- a teraz?
- nienawidzi mnie - o nic już nie pytał, ale przez jego wpatrywanie się we mnie, musiałam powiedzieć mu o tamtym wydarzeniu.
- kiedyś w gimnazjum, ja i Eunra, byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. Po za tym, że Eunra była zazdrosna, o moją znajomość z Gamin, to jeszcze oskarżyła mnie o zdradę. Trochę to dziecinne, ale chłopak jej, z którym, była już troche długo, zaczął do mnie coś czuć, oczywiście ja odrzuciłam te uczucia, po pierwsze mnie nie interesował, a po drugie, był chłopakiem mojej przyjaciółki, no ale jak to ona, zrobiła awanturę mi, mówiąc wszystkie najgorsze słowa i zerwała ze mną przyjaźń, przez co trafiłam na listę jej wrogów. Jestem tam nr jeden.- gdy skończyłam tę historię, Jiwoo bez słowa wpatrywał się we mnie, trochę mnie to krępowało, ale z drugiej strony czułam... coś dziwnego.
Wpatrywał się we mnie dosyć długo, aby przerwać tę ciszę, która zaczynała mnie bardziej krępować, zaczęłam coś mówić, ale urwałam w połowie zdania, ponieważ Jiwoo przybliżył się do mnie i pocałował mnie w usta, fakt, zaszokowało mnie, ale dlaczego go nie odepchnęłam, tylko pogłębiłam pocałunek?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz